Ks. prof. Jacek Urban


KAZANIE NA WAWELU 11 LISTOPADA 2011


Modlitwy  | Intencje  | Pieśni  | Kazania  | Wiersze  | Oblicza  | Ikonografia  | Nowenna  | Świadectwa  | Mozaika Jana Pawła II
Misja  | Reguła  | Publikacje  | Kartki świąteczne i papeterie  | Strona główna



Ojczyzna to ziemia i groby. Dobrze to czujemy w wielu miejscach, ale szczególnie tu w katedrze na Wawelu, która jest kwintesencją polskości. Jak prawie dwieście lat temu pisał bp Ludwik Łętowski: "Nie są to tylko głazy martwe, starej i nowożytnej sztuki świadkowie niemi, a dla ciekawości naszej zabytki sędziwością swoją szanowne i drogie, ale przybytek co wzniósł sobie Pan w pośrodku nas, miejsce chwale Jego poświęcone wiarą naszą od dziesiątku wieków i naoczny pomnik i głośny widz cnót naszych, rozkwitłych pomiędzy nami. Trzydzieści sześć pokoleń podało sobie ręce przy tym kościele, zostawując nam prochy swoje święte i tradycję po sobie, za upominek na wszystkie czasy".
To w niej dziś obchodzimy 93 rocznicę odzyskania niepodległości. Ona nas gromadzi. Z niej odchodzimy mocniejsi, do niej powracamy.
W 1974 r. kard. Karol Wojtyła, jako biskup tej katedry napisał poemat "Myśląc Ojczyzna". W roku jego beatyfikacji powracamy do tego poetyckiego obrazu, który czynimy przedmiotem naszej refleksji.

1. Ojczyzna to ziemia.
Z tej ziemi wyrósł. Od wczesnej młodości ją przemierzał. W jednym z Sonetów napisał "Wśród twoich ścieżyn kwietnych biegałem jak pasterze, ziemio moja rodzinna i łączyłem z Bogiem drożyny twe pagórne i pleniłem chwasty i umiałem szlaki jasne". Do tej polskiej ziemi jako papież powracał i nie tylko w trakcie kolejnych pielgrzymek. Stale do niej powracał. Ksiądz kardynał wie o tym najwięcej. Powracał z tęsknotą i nierzadko z rozrzewnieniem. Gdy ucałował rodzinną ziemię jako papież powiedział "Pocałunek złożony na polskiej ziemi jest jak pocałunek złożony na rękach matki, albowiem Ojczyzna jest naszą ziemską matką. Poemat "Myśląc Ojczyzna" rozpoczął od serca.
"Ojczyzna - kiedy myślę - wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam. Mówi mi o tym serce, jakby ukryta granica, która ze mnie przebiega ku innym, aby wszystkich ogarniać w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas. Z niej się wyłaniam gdy myślę Ojczyzna, by zamknąć ją w sobie jak skarb. Pytam wciąż, jak ją pomnożyć, jak poszerzyć tę przestrzeń, którą wypełnia". Jest to szczególne wyznanie miłości. Ojczyzna jest najpierw wewnętrzną przestrzenią serca. Najpierw jest w jego niepodległym sercu. Jest skarbem ukrytym głęboko w sercu. Jakże blisko jesteśmy pointy dialogu Poety z Panną Młodą z "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego, słynnego: "A to Polska właśnie".

2. A dalej w poemacie napisał Ojczyzną jest język.
"Gdy dokoła mówią językami, dźwięczy pośród nich jeden: nasz własny. Zagłębia się w myśli pokoleń i ziemię naszą opływa i staje się dachem domu, w którym jesteśmy razem. Tak zwarci wśród siebie jedną mową, istniejemy w głąb własnych korzeni, czekając na owoc dojrzewań i przesileń. Ogarnięci na co dzień pięknem własnej mowy, nie czujemy goryczy, chociaż na rynkach świata nie kupują naszej myśli z powodu drożyzny słów".
Autor poematu jest dumny z ojczystego języka. Potwierdza, że język wyznacza świadomość narodową, tożsamość, związek z Polską.

3. Kolejne strofy poświęcił refleksji o ludziach, o Polakach.
"Ojczyzna: wyzwanie tej ziemi rzucone przodkom i nam, by stanowić o wspólnym dobru i mową własną jak sztandar wyśpiewać dzieje. Śpiew dziejów spełniają czyny zbudowane na opokach woli. Dojrzałością samostanowienia osądzamy młodość naszą, czasy rozbiorowe i złoty wiek. Osądziła złotą wolność niewola. Nosili w sobie ów wyrok bohaterowie stuleci, w wyzwanie ziemi wchodzili jak w ciemną noc, wołając: wolność jest droższa niż życie. Osądziliśmy wolność naszą sprawiedliwiej niż inni. Na ołtarzu samostanowienia płonęły ofiary pokoleń - przejmujące wołanie wolności silniejszej niż śmierć".
Po wojnie w obronie konstytucji 3 Maja Polacy wśród największych swoich synów umieścili Tadeusza Kościuszkę, Jana Kilińskiego i Józefa Poniatowskiego. Ich portrety trafiły pod strzechy. Po powstaniu listopadowym do Panteonu trafili gen, Sowiński, Ordon, Emilia Plater. W powstaniu styczniowym Romuald Traugutt aż po stoki Cytadeli, a obok święci powstańcy Adam Chmielowski - Brat Albert, czy Rafał Kalinowski. W I wojnie światowej: Legioniści i Piłsudski, Adam Stefan Sapieha i KBK, Haller i Błękitna Armia, lwowskie Orlęta.
Każde z pokoleń niewoli narodowej dopisywało swoich bohaterów. Rok 1812. Paryż. Rodzi się Zygmunt Krasiński. Do chrztu trzyma go cesarz Napoleon Bonaparte. Niedługo potem, ze stutysięczną armią polską, wyruszy na Rosję. Rok 1848. Wiosna Ludów. Śmiertelnie chory Słowacki na wieść o wybuchu Powstania Wielkopolskiego opuszcza Paryż i chce się przedostać do Poznania, chce być potrzebny sprawie narodowej. Rok 1855. Wojna krymska. Mickiewicz udaje się do Konstantynopola by tworzyć legion. W trakcie przygotowań nieoczekiwanie umiera. Rok 1883. W przytułku św. Kazimierza w Paryżu umiera Cyprian Kamil Norwid. Zostanie pochowany w zbiorowej mogile. Ale niedługo potem ideom, które w poezji głosił, zapowiadano przyszłe zwycięstwo. Adam Asnyk o Słowackim napisał: "jeśli to twoją winą, że pchany rozpaczą Naród zerwać chciał więzy - to możesz być dumny".
Jesteśmy z nich dumni. Jesteśmy im winni pamięć. Podobnie jak setkom tysięcy tych, którzy o niepodległą walczyli, za nią ginęli. O tych, którzy dla Ojczyzny utracili wszystko: domy, majątki, rodziny, prawo do powrotu. Wdzięczność przed Bogiem i przed historią dla żołnierzy, którzy walczyli, dla matek, które rodziły i wychowywały, dla nauczycieli i księży, dla tych, którzy chwycili za broń, za pióro, za pług.

4. Ojczyzna to praca.
"Ojczyzna - kiedy myślę- słyszę dźwięk kosy, gdy uderza w ścianę pszenicy, łącząc się w jeden profil z jasnością nieboskłonu. Lecz oto nadciągają kosiarki, zapuszczając do wnętrza tej ściany i dźwięków monotonie i ruchów gwałtowne pętle i tną".

5. Ojczyzna to wolność i tu prorocze:
"Wolność stale trzeba zdobywać, nie można jej tylko posiadać. Przychodzi jako dar, utrzymuje się poprzez zmaganie. Dar i zmaganie wpisują się w karty ukryte, a przecież jawne. Całym sobą płacisz za wolność - więc to wolnością nazywaj, że możesz płacąc ciągle na nowo siebie posiadać. Tą zapłatą wchodzimy w historię i dotykamy jej epok.
I pytanie - Którędy przebiega dział pokoleń między tymi, co nie dopłacili, a tymi, co musieli nadpłacać? Po której jesteśmy stronie? Czyż ciężarów historii nie dźwigamy jak filar, którego pęknięcie nie zabliźniło się dotąd?
Nieśliśmy owoce, które ciążą i które wzbogacają. Czuliśmy, jak głęboko rozszczepia się pień, choć korzenie wzrastają w jeden grunt.
Historia warstwą wydarzeń powleka zmagania sumień. W warstwie tej drgają zwycięstwa i upadki. Historia ich nie pokrywa, ale uwydatnia. Czyż może historia płynąć przeciw prądowi sumień? W którą stronę podążają sumienia? W którą stronę narasta historia naszej ziemi?" I przestroga: "Obyśmy nie poszerzali wymiarów cienia. Promień światła niechaj pada w serca i prześwietli mroki pokoleń. Strumień mocy niech przenika słabości. Nie możemy godzić się na słabość".

6. Ojczyzna to zadanie.
W "Refrenie" napisał: "Kiedy myślę: Ojczyzna, szukam drogi, która zbocza przecina jakby prąd wysokiego napięcia biegnąc górą - tak ona biegnie stromo w każdym z nas i nie pozwala ustać. Droga biegnie po tych samych zboczach, powraca na miejsca te same, staje się wielkim milczeniem, które nawiedza co wieczór zmęczone płuca tej ziemi".

I zakończenie poematu:
"Więc schodzimy ku tobie ziemio, by poszerzyć cię we wszystkich ludziach - ziemio naszych upadków i zwycięstw, która wznosisz się we wszystkich sercach tajemnicą paschalną. Ziemio, która nie przestajesz być cząstką naszego czasu. Ucząc się nowej nadziei, idziemy poprzez ten czas ku ziemi nowej. I wznosimy ciebie, ziemio dawna, jak owoc miłości pokoleń, która przerosła nienawiść".
Nosimy ją w sobie, dziś szczególnie dziękujemy za nią Bogu, dziękujemy za wolność i tę odzyskaną w 1918 roku i tę współczesną. Pochylamy się nad znaczeniami poematu "Myśląc Ojczyzna". Nie jest on jedynie poematem. Jest szczególnym traktatem o patriotyzmie. Jest refleksją nad naszą historią i współczesnością w wymiarze narodu i w wymiarze jednostek. I jest wezwaniem do refleksji. Dobrze pamiętamy słowa Zbigniewa Herberta: "naród, który traci pamięć, traci sumienie". Dziś w święto Niepodległości zgromadzeni w katedrze na Wawelu, na tym niezwykłym miejscu, które tak wysoko, najwyżej podnieśli Polacy, modlimy się za Polskę naszą Ojczyznę, dziękujemy za wolność, polecamy się wstawiennictwu św. Stanisława, patrona Polski, św. Jadwigi, króla Polski i bł. Jana Pawła II, największego z Polaków, prosząc o to abyśmy byli godnym synami i córkami tej ziemi, oby nasze pokolenie dobrze zapisało się w jej dziejach.



Strona © Jan Pociej