|
|
|
DZIEŃ PIĄTY MODLITWA WSTĘPNA R o z w a ż a n i e: Święta Jadwiga, Pani piękna i miłosierna
Kronikarze i piewcy świętości Jadwigi pisali o niej: "Twarz miała bardzo piękną, ale piękniejsze były jej obyczaje i cnoty" (J. Długosz). "Dobrocią i miłosierdziem szafowała wśród potrzebujących [...] Widzieliśmy i poznaliśmy jej niezwykłą urodę, jej ujmujący sposób mówienia, jej szlachetny ród, ale jeszcze szlachetniejsze obyczaje" (Stanisław ze Skarbimierza). Najbardziej znane legendy o św. Jadwidze opowiadają o jej czułym sercu, wrażliwym na ludzkie nieszczęścia i biedę. Święta Królowa często rozdawała jałmużnę, a gdy przechadzała się ze swoimi dwórkami po ulicach Krakowa, pochylała się nad proszącymi o pomoc żebrakami, potrafiła dać pieniążka głodnym żakom, a co najbardziej wzruszające, że nawet u tych, którzy przez skromność nie prosili, dostrzegała zakłopotanie i smutek, na które reagowała miłosierdziem. Tak na przykład murarzowi, który pracował przy budowie kościoła Karmelitów na Piasku, dawnych Garbarach, podarowała drogocenną spinkę na leczenie chorej żony. Innym razem kmieciom wielkopolskim, którym niesłusznie odebrano ziemie i dobytek, nie tylko poleciła natychmiast wyrównać straty, ale spytała: "Kto im łzy powróci?", chcąc przez to zwrócić uwagę nie tylko na stronę materialną, którą zawsze da się jakoś zrekompensować, lecz na bolesne przeżycia i godność człowieka, które o wiele trudniej wyrównać. Właściwie może uczynić to jedynie Bóg, bo to "On zapisuje nasze życie tułacze i przechowuje nasze łzy w swoim bukłaku" (por. Ps 56, 9). Takich zdarzeń na pewno było wiele, skoro układano o tym liczne legendy. Miłosierdzie Jadwigi stało się widoczne także przez liczne fundacje szpitali dla ubogich, których ślady pozostały jeszcze do dzisiaj w Bieczu, w Krakowie czy w Sandomierzu. Sama te szpitale uposażała, a co więcej, chodziła tam opatrywać chorych, bo widziała w nich oblicze cierpiącego Chrystusa, któremu chciała przynieść ulgę i Jego samego w nich pielęgnowała. Wiara i miłość do Chrystusa otwierała jej serce na potrzeby ludzi, którym spieszyła z pomocą jak matka. Podziwiać w niej można wrażliwość, hojność i kobiece, Maryjne wręcz wyczucie i wstawienniczą troskę. Pisano o niej: "Widzieliśmy bowiem, że była matką duchownych, dobrodziejką wdów, pocieszycielką sierot, tarczą ubogich, ucieczką pokrzywdzonych, orędowniczką odsuniętych sprzed oblicza naszego króla. Tym wszelako, których niegdyś lękiem napełniała osoba króla i przerażała jego sprawiedliwość, ona swoim osobistym wstawiennictwem przynosiła radosną ulgę" (Stanisław ze Skarbimierza). Św. Jadwiga była wierną uczennicą i służebnicą Maryi, którą czciła w tajemnicy Nawiedzenia, w tajemnicy Matki nawiedzającej ludzi i niosącej im Syna, Żywego Boga. Czasem tak niewiele potrzeba, by przynieść ulgę drugiemu. Nie musimy nawet mieć tyle możliwości materialnych, co Jadwiga, bo największym darem, jaki można ofiarować to miłość, która wyraża się przez dobre słowo, uśmiech, czas czy dobrą radę. Uczmy się od Jadwigi, Pani pięknej i miłosiernej, naśladować Maryję, Królową i Matkę Miłosierdzia, uczmy się Jej miłosiernymi oczami patrzeć na drugiego człowieka, i z pokorą bez wyniosłości udzielać pomocy, która nie poniża drugiego, lecz przypomina mu o jego królewskiej godności. Modlitwa Święta Jadwigo, otwieraj mi oczy i serce na potrzeby drugiego człowieka! Panie Jezu Chryste, Ty nauczyłeś św. Jadwigę dostrzegać ludzką biedę i przynosić ulgę w cierpieniu z miłością i mądrością. Naucz mnie myśleć o drugich bardziej niż o sobie i chętnie dzielić się z nimi tym, co otrzymuję od Ciebie dla ich duchowego wzrostu, a jeśli taka Twoja wola, dla polepszenia także i doczesnej sytuacji człowieka. Postanowienie Postaram się dzisiaj uczynić coś dla bliźniego, nawet najdrobniejszą rzecz z intencją Maryjnej miłości i ze świadomością odkrywania oblicza Chrystusa w tym człowieku. Może to być zwyczajna codzienna rozmowa czy kontakt z bliskimi albo, jeśli będzie taka okazja jakiś dobry uczynek. Będę to podejmować częściej. Litania do św. Jadwigi Królowej |
Strona © Jan Pociej